Samoobrona
Żyjemy w erze ogólnie pojętego pokoju. Nie oznacza to niestety tego, że na każdym kroku możemy czuć się bezpieczni. Bardziej narażone na ataki na ulicy są oczywiście kobiety. Wynika to z tego, że uważane są za słabsze, a taka opinia z koli nie bierze się z niczego, lecz z samej natury. Kobieta fizycznie jest o wiele słabsza od mężczyzny i ciężej jest się jej obronić przed napastnikiem. W czasach napływu emigrantów, nie ważne czy to uchodźcy, czy emigranci zarobkowi – na ulicach europejskich miast zrobiło się dość niebezpieczne.
Co w takim razie robić? Przecież nie można nie wychodzić z domu. Tutaj wybory są zazwyczaj dwa. Panie z większą ilością czasu i sprawnością fizyczną często wybierają kursy samoobrony lub wybierają na przykład wietnamskie sztuki walki czy japońskie, aby dać radę napastnikowi.
Nie wszystkie panie mają taką możliwość, więc najczęstszym drugim środkiem bezpieczeństwa jest zakup na przykład gazu łzawiącego.
Tak czy inaczej samoobrona w tych czasach to sprawa bardzo przydatna i warto się zabezpieczyć.