We współczesnym świecie trzeba być szczupłym. Szczuplutkie są aktorki, sportsmenki, celebrytki, nie wspominając już o wychudzonych modelkach. Zrzucenie jednak nawet kilku kilogramów może być nie lada wysiłkiem, zarówno fizycznym jak i psychicznym. Kto się zaprze, ten dietą i ćwiczeniami jest w stanie osiągnąć wiele. Jest jednak grupa, i to całkiem spora, która bardzo chętnie schudłaby najlepiej nie kiwając nawet palcem i nie zmieniając swoich nawyków. I to właśnie do tej grupy skierowane są atakujące nas zewsząd plakaty i spoty reklamujące tabletki na odchudzanie. Ale na ile są one skuteczne?
Preparaty takie można podzielić na dwie główne grupy. Pierwszą z nich są specjalistyczne leki przepisywane na receptę osobom walczącym z otyłością. Nad skutecznością takich leków czuwa sztab specjalistów, gdyż stawką jest tu często życie pacjenta. Drugą grupą są suplementy diety i to z nimi najczęściej mamy do czynienia w sklepach i aptekach.
Tabletki na odchudzanie działają na różne sposoby. Niektóre uniemożliwiają wchłanianie spożywanych tłuszczów. Ich stosowanie wiąże się z absolutną koniecznością zmiany diety, gdyż w przeciwnym wypadku mogą pojawić się poważne efekty uboczne. Ich zażywanie musi być również połączone z aktywnością fizyczną. Inną grupą są preparaty hamujące łaknienie. Są one dobre dla osób, które mają problemy z podjadaniem, ale trzeba koniecznie kontrolować ich ilość, żeby nie doprowadzić do wygłodzenia organizmu i niedoboru cennych witamin i minerałów. Trzecią grupą są tabletki przyspieszające przemianę materii, która z wiekiem znacznie spowalnia. Nie da się jednak przyspieszać jej w nieskończoność.
Tabletki na odchudzanie nie są magicznym środkiem na utratę zbędnych kilogramów. Bez zmiany diety i aktywności fizycznej ich branie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jednak przy dobrze rozpisanym planie odchudzania, mogą być cennym wsparciem. Trzeba tylko wybierać je z głową.