W tej najlepszej lidze koszykarskiej na świecie, gra w sumie 30 drużyn. Sprawia to, że rozgrywki NBA są bardzo emocjonujące, dla każdego widza, kibica, pasjonaty, czy też zwykłego znawcy koszykówki. Rozgrywki NBA wyglądają tak, że drużyny walczą zaciekle o miejsce w finale NBA, który jest ogromnym zaszczytem, a jeszcze większym jest go wygrać i udowodnić całemu światu, że ta drużyna jest najlepsza i nikt nie może im tego odebrać. Gdy mecz finałowy się kończy i wiemy już, kto jest zwycięzcą, to cieszymy się razem z tą drużyną, jakbyśmy to razem wygrali całą ligę. W zasadzie to jest jakiś rąbek prawdy. Gdyż mówi się, że kibice to również „zawodnik”, oczywiście pełni swoją rolę bardziej „duchowo”, mentalnie. Wygląda to tak, że każdy kibic wspiera zawodnika w meczu, dodając mu otuchy, gdy przegrywają, mobilizując ich poprzez gwizdy (zawodnicy wtedy mają pojęcie, że mecz kibicom się nie podoba i starają się grać jeszcze lepiej), cieszyć się razem z nimi, gdy wygrywają. Drużyna to widzi i na koniec meczu zawsze dziękuje swoim kibicom, którzy są z nimi na dobre i na złe. Rozgrywki NBA, zresztą jak każde mają w sobie moc integracji, tworzy się więź pomiędzy kibicami, jak i zawodnikami. Gra wygląda lepiej, bo każdy ruch, każdy rzut, każde podanie jest zrobione dla kibiców. Bo tak naprawdę, to nie pieniądze z wygranych meczy sprawiają, że kibice z chęcią oglądają rozgrywki NBA, sprawia to ta magia, która emanuje z grających zawodników. A robią to tak dobrze, że można powiedzieć, że wszystkie ruchy mają zamierzone. Robią to z taką dokładnością, że bez problemu można powiedzieć, iż te rozgrywki są naprawdę najbardziej prestiżowe na świecie, co przyzna każdy, inny szanujący się kibic koszykówki.
