Od zawsze jeździłam na nartach. Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy pierwszy raz miałam je na nogach. Rodzice śmieją się że wcześniej jeździłam niż chodziłam. Cały też czas obracałam się w towarzystwie ludzi jeżdżących na nartach. Ale ostatnio poznałam pewnego Pana, który oczarował mnie swoją jazdą na desce. Jako że oczarował mnie nie tylko tym, postanowiłam sama spróbować tej trudnej sztuki. Tak się złożyło, że mężczyzna ten był również instruktorem. Chętnie więc podjął się tej trudnej sztuki jaką było nauczenie mnie jazdy na desce. Po trudnych początkach nadszedł pierwszy sukces. Zjechałam z całej góry. Wtedy mój instruktor powiedział, że organizuje on różnorakie obozy snowboardowe i że bardzo chciałby abym na taki obóz pojechała wraz z nim. Zaskoczył mnie tą propozycją a jednocześnie bardzo ucieszył. Nie byłam na tyle zarozumiała aby myśleć, że oczarował go styl mojej jazdy, ale propozycję zrozumiałam właściwie. Tym chętniej postanowiłam z niej skorzystać. Mam nadzieję, że to będzie owocny wyjazd.