Łukasz Kubot i Robert Lindstedt zwycięzcami Australian Open w deblu
„Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą, a w życiu piękne są tylko chwile” – tak powiedział Łukasz Kubot w pomeczowej przemowie. Po polsku. Robert Lindstedt przeprosił, że nie zna polskiego, gdy z trybun zabrzmiało „Polska – biało-czerwoni”.
Kubot i Lindstedt wygrali z niespodziewanymi finalistami, Erikiem Butoracem (USA) i Ravenem Klaasenem (RPA) 6-3 6-3 w godzinę i pięć minut. Od pierwszych piłek trudno było spodziewać się innego rezultatu. Na moment dzięki stacji Eurosport, która pokazała debla, zawitaliśmy w trochę innym świecie. Nie tylko pod względem stylu gry, ale i ubioru. Lindstedt wyglądał jak zawodnik z lat 90. w białej koszulce z pomarańczowymi i czerwonymi kwadratami od New Balance. Butorac miał czarny strój od New Balance, a Klaasen czarny strój od Prince’a. Tylko Kubot w tym towarzystwie nosił Nike. No i chyba jeszcze bardziej prestiżową plaktietkę – od światowego potentata wydobycia miedzi i srebra rafinowanego: KGHM.
W meczu nie ujrzeliśmy takich efektownych deblowych sztuczek, do jakich przyzywczaili nas Leander Paes czy Nenad Zimonjic, ani takiego zgrania jakie mają bracia Bryanowie, ale Lindstedt i Kubot wystąpili w zasadzie przypadkiem: po kontuzji Jurgena Melzera, który miał być partnerem Szweda w tym sezonie. Oczywiście, i Polak, i Szwed, są na tyle doświadczeni, by wiedzieć, że dobry serwis, return i walnięcie między rywali pod siatką to podstawa deblowego sukcesu.
Łukasz Kubot jest drugim Polakiem, który triumfował w Australian Open. Wcześniej ta sztuka udała się Wojciechowi Fibakowi w 1978 roku, w czasach, gdy turniej był jeszcze rozgrywany na trawie. Warto też przypomnieć o sukcesie Jadwigi Jędrzejowskiej w Roland Garros w 1939 roku.
Tenisista z Dolnego Śląska otrzyma nagrodę w wysokości 692.889 zł – przed odliczeniem podatków. Jest to jego niemal największy sukces finansowy. Za singlowy ćwierćfinał w Wimbledonie w roku ubiegłym uzyskał w przeliczeniu ponad milion złotych.
Redakcja Tenis Love gratuluje i życzy dalszych sukcesów w singlu i deblu. Wiek 31 lat może oznaczać jeszcze 10 lat deblowych sukcesów, aczkolwiek triumf w Australian Open niekoniecznie musi się przełożyć na natychmiastowy powrót Kubota do rywalizacji w grze podwójnej. Na przykład – w Doha, za pokonanie jedynie słabego Gimeno-Travera, Łukasz zarobił 18.000$, a za finał deblowy by tam dostał 15.500$.