Niekoniecznie każdy z nas musi być urodzonym sportowcem. Nie wszystkim odpowiada aktywne spędzanie czasu, jednak wielu ludzi, mimo braku aktywności fizycznej w życiu, uważa się za speców w danej dziedzinie. Chyba każdy zna przynajmniej jedną osobę, która podczas ważnego meczu komentuje wszystkie nieudane zagrania (tłumacząc co poszło nie tak i wykrzykując, że on by ich nauczył), po przegranej mówi, że wiedział, że tak będzie, z kolei po wygranej cieszy się niezmiernie również twierdząc, że zwycięstwo było pewne nim jeszcze usłyszał pierwszy gwizdek. Czasem warto spróbować namówić rodzinnego speca od różnych dyscyplin, aby sam ruszył się z kanapy. Niekoniecznie po to, by udowodnić mu, że wbrew przechwałkom nie mógłby być trenerem, lecz po to by po prostu zadbał o siebie.