AO Flesz Dzień 4: 23 punkty Murray’a… z rzędu
Andy Murray tak wyraźnie dominował nad Francuzem Vincentem Millotem (267 ATP), że się rozluźnił i w trzeciej partii dopuścił do stanu 1-5 30-40. Od tego momentu jednak zdobył aż 23 punkty pod rząd i wygrał partię 7-5.
„Zrozumiałem, że coś się dzieje, kiedy serwowałem przy 6-5 i ktoś krzyknął, że wygrałem 19 ostatnich punktów” – mówił Murray na konferencji.
Teraz przed nim trudniejsze zadanie, Feliciano Lopez (tylko teoretycznie, bo Andy prowadzi 7-0 w h2h), a potem już z górki. Przeciwnikiem w walce o ćwierćfinał będzie któryś z „lucky loserów” – Stephane Robert lub Martin Klizan. Ostatnim szczęśliwym przegranym w IV rundzie szlema był Belg David Goffin na Roland Garros w 2012 roku. Urwał wtedy seta Federerowi.
vincent millot andy murray
Męczarnie Szarapowej i innych znanych pań
Maria Szarapowa męczyła się ponad trzy godziny przeciwko Włoszce Karin Knapp (44 WTA). Rosjanka sporo psuła, ale trzeba oddać Knapp, że bardzo ofiarnie przedłużała wymiany. Szarapowa nie wykorzystała w trzecim secie prowadzenia 5-3. Wygrała dopiero 10-8.
Również zeszłoroczna półfinalistka, Sloane Stephens, przeżyła chwile grozy z Chorwatką Ajlą Tomljanović (ochrzoną już jako „chorwacka Capriati” z uwagi na fizyczne podobieństwo). Stephens prowadziła w decydującej partii 3-0, potem przegrywała 3-5, aż w końcu wygrała potrzebne cztery gemy dzięki własnej zwiększonej agresywności i dzięki znaczącemu usztywnieniu się przeciwniczki z Bałkanów.
Karolina Woźniacka pokonała Christinę McHale z wynikiem 6-0 1-6 6-2. Również bardzo interesujący rezultat. Po drodze zaserwowała coś takiego:
Del Potro pierwszą gwiazdą turnieju panów na aucie
Tak kończy większość zwycięzców turniejów rozgrywanych tuż przed szlemami. Del Potro nigdy nie błyszczał specjalnie w Melbourne, ale dziś może wywalczyłby awans i obronił trzecią rundę sprzed roku. A tak – odpadł z Roberto Bautistą Agutem w pięciu setach.
Fernando Verdasco robi podwójne błędy
Dawny finalista AO Fernando Verdasco zrobił cztery podwójne błędy pod rząd i oddał gema Teimurazowi Gabaszwilemu z Rosji. Niewidziany ostatnio zbyt często w głównym tourze Gabaszwili zagra w trzeciej rundzie szlema. Jego najlepszym wynikiem do tej pory była czwarta runda Roland Garros. Potem kontuzje zatrzymały jego karierę.
Rosjanin musiał zrezygnować z bombardowania serwisem i forehandem, zaszył się w challengerach, a w wolnym czasie ożenił się, doczekał córeczki i skończył psychologię na uniwersytecie w Arizonie. Psychologia to dość ciekawy wybór jak na tenisistę, który mówi o sobie: „Jeśli chcecie zobaczyć na korcie idiotę, zapraszam na moje mecze. Zachowuję się jak klaun”.
Alize Cornet świętuje awans
Po beznadziejnie słabym meczu pokonała Camilę Giorgi. Włoszka popełniła ponad 70 niewymuszonych błędów i były one wyjątkowo brzydkie.