Agnieszka Radwańska zagra z Anastazją Pawljuczenkową o IV rundę
Agnieszka Radwańska wygrała z Olgą Goworcową 6-0 7-5 w drugiej rundzie Australian Open. Polka i notowana na 98. miejscu w rankingu rywalka z Białorusi rozegrały swój mecz pod zasuwanym dachem. Temperatura w Melbourne znów osiągnęła dziś ponad 40 stopni i organizatorzy zdecydowali się kontynuować spotkania wyłącznie na zadaszonych arenach.
Poza niestety już tradycyjnym spadkiem koncentracji na początku drugiego seta, niewiele można Radwańskiej zarzucić w tym pojedynku. Polka starała się atakować. Szczególnie jej forehandy po linii budziły respekt. Slajsem z kolei obnażała braki techniczne Białorusinki.
Goworcowa gra falami; potrafi zagrać też ładnie. W drugiej partii widzieliśmy tego fragmenty. Radwańska wyciągnęła jednak wnioski z poprzednich spotkań (Hopman Cup, Australian Open) i nie pozwoliła przeciwniczce się rozpędzić w końcówce drugiego seta.
Po meczu, Agnieszka Radwańska przyznała, że pod dachem warunki też były tropikalne, ale i tak lepsze niż na zewnątrz. „Miałam szczęście. Jutro podobno ma być ostatni taki upalny dzień, a mój mecz dopiero odbędzie się pojutrze” – powiedziała.
Fragmenty meczu
Kolejną rywalką będzie 22-letnia Anastazja Pawljuczenkowa z Rosji (30 WTA). Ich bilans pojedynków to 3-1 na korzyść Agnieszki (6-2 z uwzględnieniem rozgrywek juniorskich). Ostatnim meczem był ubiegłoroczny finał w Seulu. Dość ciężki, trzysetowy, ale zasłużenie wygrany przez Polkę.
Podobnie trudnej przeprawy należy się spodziewać w Australian Open. Radwańska jest faworytką: ze słabszymi rywalkami zagrała nieźle a bark nie daje się zbyt mocno we znaki (kilka dni przerwy po wczesnym odpadnięciu z Sydney pomogło). Do tego w aktualnych warunkach pogodowych w Melbourne zawodnicy popełniają więcej niewymuszonych błędów niż zwykle. Dotyczy to także krakowianki, ale w pierwszej kolejności dotyczy to tenisistów nastawionych na szybsze zdobywanie punktów, czyli bardziej Pawljuczenkowej.
Wiadomo – to jest tylko sport. Del Potro już odpadł, Szarapowa prawie odpadła, Kvitovej i Errani dawno nie ma. Ale jeśli na Anastazję nie spłynie wielkie natchnienie z niebios, to Agnieszka bezpiecznie zamelduje się w rundzie IV.
Plan gier Polaków, 17.01.2014:
Jerzy Janowicz vs. Florian Mayer – kort 3, 1 rano
Marcin Matkowski / Kveta Peschke vs. Nick Kyrgios /Arina Rodionova – kort 3, ostatni mecz (po 2 singlach i deblu)
Katarzyna Piter / Alicja Rosolska vs. Kveta Peschke / Katarina Srebotnik – kort 6, 1 rano
Łukasz Kubot / Robert Lindstedt vs. Benjamin Mitchell / Jordan Thompson – kort 6, po dwóch kobiecych deblach od 1.00